"The best color in the whole world is the one that looks good on you"... WingsOfEnvy to blog o urodzie, zdrowiu, kosmetykach. Angielska strona: www.WingsOfEnvy.com.

17 lutego 2014

Hello!

Ach, poniedziałek... Przede mną dość ciężki tydzień. Już na samą myśl robię się zmęczona :) Nie mam pojęcia, co ostatnio dzieje się z czasem - wygląda na to, że coś go po prostu poooochałnia! Praca, dom, praca, sesje i tak w kółko. Lubię być zajęta, ale chyba czas pomyśleć o jakichś wakacjach... :) No, dość marudzenia! Pora na łyka kawy i szybkiego pościka!

Jakiś czas temu wrzuciłam kilka fotek z jednej z naszych sesji w stylu a'la Pin-up z moją przyjaciółką Gabi. Dziś opowiem Wam pokrótce, jak powstał makijaż noszony przez modelkę :) Nie muszę chyba mówić, że Gabi jest prześliczna i niewiele trzeba, by podkreślić jej urodę. Postawiliśmy na dość delikatny make-upik.

OCZY:

1. Na całą powiekę nałożyłam bazę pod cienie. Użyłam mojej ulubionej Primer Potion z Urban Decay w odcieniu Eden. Produkt ten daje delikatne krycie i jest całkowicie matowy.
2. Wewnętrzną część powieki rozjaśniłam beżowym cieniem (nieco jaśniejszym od koloru skóry).
3. Zewnętrzny kącik oka zaakcentowałam chłodnym odcieniem brązu i delikatnie roztarłam granice między kolorami.
4. Ten sam odcień brązu powędrował tuż nad załamanie powieki.
5. Łuk brwiowy podkreśliłam mlecznym kolorkiem. Całość delikatnie roztarłam przy użyciu czystego pędzelka.
7. Na linię wodną naniosłam białą kredkę. Dolną powiekę zaakcentowałam cieniem o kolorze kawy z mlekiem.
8. Nadszedł czas na główną atrakcję - eyeliner. Kreska powinna kierować się ku górze i łączyć z brązem w zewnętrznym kąciku.
9. Dokleiłam rzęsiska, dołożyłam maskarę i zaznaczyłam brwi. Ot makijaż oka gotowy!  

BUŹKA:

1. Na początku zajęłam się przygotowaniem twarzy. Przemyłam skórę płynem micelarnym oraz nałożyłam krem nawilżający. Odczekałam kilka minut i nałożyłam matującą bazę.
2. Wybrałam podkład bez SPF, by uniknąć 'flash backów' (podkład z wysokim SPF może dawać efekt białej twarz na fotografiach zrobionych z lampą błyskową).
3. Pod oczy nałożyłam mocno kryjący korektor w nieco jaśniejszym odcieniu, by delikatnie rozświetlić ten obszar.
4. Zamaskowałam niedoskonałości silnie kryjącym kamuflażem. 
5. Całość przypudrowałam pudrem sypkim, którego recenzję możecie znaleźć tutaj.
6. Wykonturowałam twarz, nałożyłam brzoskwiniowy róż, a kości policzkowe zaakcentowałam jasnym rozświetlaczem z minimalną ilością drobinek. 
7. Na usta nałożyłam pomadkę w kolorze cukierkowego różu, a środek dolnej wargi zaznaczyłam błyszczykiem w odcieniu nude.

No! To chyba tyle. Czas uciekać na śniadanko! Hmm mówiąc o jedzeniu...  



Przypominam również o wynikach naszej małej zabawy. Upominek specjalny powędrował dziś do Amelinki, a paletka do Arcy Joko. Dalej czekam na adres od Celiny Martyniak. Kochana, wyślij mi proszę wiadomość na wingsofenvy@gmail.com :)

Pozdrawiam cieplutko!
Xx

Hello!

Ach, poniedziałek... Przede mną dość ciężki tydzień. Już na samą myśl robię się zmęczona :) Nie mam pojęcia, co ostatnio dzieje się z czasem - wygląda na to, że coś go po prostu poooochałnia! Praca, dom, praca, sesje i tak w kółko. Lubię być zajęta, ale chyba czas pomyśleć o jakichś wakacjach... :) No, dość marudzenia! Pora na łyka kawy i szybkiego pościka!

Jakiś czas temu wrzuciłam kilka fotek z jednej z naszych sesji w stylu a'la Pin-up z moją przyjaciółką Gabi. Dziś opowiem Wam pokrótce, jak powstał makijaż noszony przez modelkę :) Nie muszę chyba mówić, że Gabi jest prześliczna i niewiele trzeba, by podkreślić jej urodę. Postawiliśmy na dość delikatny make-upik.

OCZY:

1. Na całą powiekę nałożyłam bazę pod cienie. Użyłam mojej ulubionej Primer Potion z Urban Decay w odcieniu Eden. Produkt ten daje delikatne krycie i jest całkowicie matowy.
2. Wewnętrzną część powieki rozjaśniłam beżowym cieniem (nieco jaśniejszym od koloru skóry).
3. Zewnętrzny kącik oka zaakcentowałam chłodnym odcieniem brązu i delikatnie roztarłam granice między kolorami.
4. Ten sam odcień brązu powędrował tuż nad załamanie powieki.
5. Łuk brwiowy podkreśliłam mlecznym kolorkiem. Całość delikatnie roztarłam przy użyciu czystego pędzelka.
7. Na linię wodną naniosłam białą kredkę. Dolną powiekę zaakcentowałam cieniem o kolorze kawy z mlekiem.
8. Nadszedł czas na główną atrakcję - eyeliner. Kreska powinna kierować się ku górze i łączyć z brązem w zewnętrznym kąciku.
9. Dokleiłam rzęsiska, dołożyłam maskarę i zaznaczyłam brwi. Ot makijaż oka gotowy!  

BUŹKA:

1. Na początku zajęłam się przygotowaniem twarzy. Przemyłam skórę płynem micelarnym oraz nałożyłam krem nawilżający. Odczekałam kilka minut i nałożyłam matującą bazę.
2. Wybrałam podkład bez SPF, by uniknąć 'flash backów' (podkład z wysokim SPF może dawać efekt białej twarz na fotografiach zrobionych z lampą błyskową).
3. Pod oczy nałożyłam mocno kryjący korektor w nieco jaśniejszym odcieniu, by delikatnie rozświetlić ten obszar.
4. Zamaskowałam niedoskonałości silnie kryjącym kamuflażem. 
5. Całość przypudrowałam pudrem sypkim, którego recenzję możecie znaleźć tutaj.
6. Wykonturowałam twarz, nałożyłam brzoskwiniowy róż, a kości policzkowe zaakcentowałam jasnym rozświetlaczem z minimalną ilością drobinek. 
7. Na usta nałożyłam pomadkę w kolorze cukierkowego różu, a środek dolnej wargi zaznaczyłam błyszczykiem w odcieniu nude.

No! To chyba tyle. Czas uciekać na śniadanko! Hmm mówiąc o jedzeniu...  



Przypominam również o wynikach naszej małej zabawy. Upominek specjalny powędrował dziś do Amelinki, a paletka do Arcy Joko. Dalej czekam na adres od Celiny Martyniak. Kochana, wyślij mi proszę wiadomość na wingsofenvy@gmail.com :)

Pozdrawiam cieplutko!
Xx

1 lutego 2014

Dzień doberek!

Informuję wszem i wobec, żeeee... blog WoE bierze udział w konkursie na blog roku 2013.
"Co tej dziewczynie strzeliło do głowy?! Dopiero założyła bloga, nie ma nawet 100 obserwatorów i już się pcha nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co!" można by pomyśleć :) Wiem, wiem... nie mam zbyt dużych szans, ale jak to mówią "kto nie gra ten nie wygrywa". Całą zabawę traktuję z lekkim przymrużeniem oka, no może poza jednym jej aspektem. Otóż głosowanie odbywa się poprzez SMS, którego koszt to jedyne 1.23 zł. Cały dochód zostanie przekazany Łódzkiej Fundacji Gajusz, która prowadzi hospicjum dla osieroconych dzieci. Jestem szczęśliwa, że mogę w jakiś sposób wesprzeć inicjatywę. Zachęcam zatem do głosowania.

Jeśli spodobał się Wam mój blog, będę mega wdzięczna za SMSka o treści D00100 na numer 7122 :) 
(Uwaga: 0 w numerze bloga to zera)


Ach, no i na koniec przypominam o małej zabawie. Jedynym wymogiem jest... kreatywność :) Napisz, z czym kojarzy Ci się zamieszczone tutaj zdjęcie i zgarnij paletkę Wet n Wild:



Pozdrawiam cieplutko! Miłego wieczorka!
Xx

Dzień doberek!

Informuję wszem i wobec, żeeee... blog WoE bierze udział w konkursie na blog roku 2013.
"Co tej dziewczynie strzeliło do głowy?! Dopiero założyła bloga, nie ma nawet 100 obserwatorów i już się pcha nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co!" można by pomyśleć :) Wiem, wiem... nie mam zbyt dużych szans, ale jak to mówią "kto nie gra ten nie wygrywa". Całą zabawę traktuję z lekkim przymrużeniem oka, no może poza jednym jej aspektem. Otóż głosowanie odbywa się poprzez SMS, którego koszt to jedyne 1.23 zł. Cały dochód zostanie przekazany Łódzkiej Fundacji Gajusz, która prowadzi hospicjum dla osieroconych dzieci. Jestem szczęśliwa, że mogę w jakiś sposób wesprzeć inicjatywę. Zachęcam zatem do głosowania.

Jeśli spodobał się Wam mój blog, będę mega wdzięczna za SMSka o treści D00100 na numer 7122 :) 
(Uwaga: 0 w numerze bloga to zera)


Ach, no i na koniec przypominam o małej zabawie. Jedynym wymogiem jest... kreatywność :) Napisz, z czym kojarzy Ci się zamieszczone tutaj zdjęcie i zgarnij paletkę Wet n Wild:



Pozdrawiam cieplutko! Miłego wieczorka!
Xx